Ależ skok Aleksandra Zniszczoła w Trondheim. Kapitalnie! Już czuł zapach wygranej

Aleksander Zniszczoł odpalił prawdziwą petardę w drugim treningu na skoczni dużej w Trondheim! Polak pofrunął 134 m i z notą równą zajął miejsce w czołowej "5"! To pozwoliło mu wyprzedzić m.in. lidera Pucharu Świata, Daniela Tschofeniga oraz złotego medalisty ze skoczni normalnej, Mariusa Lindvika. Kompletnie zawiódł za to lider naszej kadry, czyli Paweł Wąsek, który okazał się... najsłabszym z Polaków.

Pierwszy trening został opóźniony o pół godziny. Wszystko z powodu trudnych warunków pogodowych i potężnej śnieżycy, która nawiedziła Trondheim. Opady były na tyle duże, że ostatnia sesja treningowa z udziałem kobiet została przerwana po skokach 54 z grona 69 skoczkiń.

Dalekie loty Kubackiego i Zniszczoła. I zawód ze strony Wąska

Zawiódł za to Wąsek, który lecąc tylko 119,5 okazał się... najsłabszym ze wszystkich Biało-Czerwonych i ostatecznie zajął 42. miejsce — "oczko" za Żyłą i dwa za Wolnym. Zniszczoł finalnie zakończył zmagania na 4. pozycji, przegrywając tylko z Janem Hoerlem, Stefanem Kraftem i Johann Andre Forfangiem, a Kubacki był 13.

Wyniki Polaków w pierwszym treningu:

• 19. Dawid Kubacki — 118,5 m | 64,5 pkt
• 26. Aleksander Zniszczoł — 117,5 m | 61,1 pkt
• 27. Paweł Wąsek — 123,5 m | 60,6 pkt
• 50. Piotr Żyła — 108,5 m | 40,2 pkt
• 52. Jakub Wolny — 103,0 m | 38,1 pkt

W środę na mistrzostwach świata w Trondheim czekają nas kolejne emocje. O godz. 15.00 odbędzie się seria próbna mikstów, a na godz. 16.00 zaplanowano pierwszą serię konkursową z udziałem drużyn mieszanych. Relację na żywo będzie można śledzić w Przeglądzie Sportowym Onet.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.

Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.